sobota, 2 lutego 2013

Prologue


Od samego początku byłam przeciwna tej przeprowadzce, ale decyzja została podjęta. Niestety nie przeze mnie, tylko moją ciocię Jenne. Nie byłam na nią zła, niby dlaczego miała zostawiać swoje życie w małym, zakichanym miasteczku w stanie Virginia na poczet jakiejś nastolatki? No właśnie, nie było takiego argumentu, którego by nie można podważyć. Była jedyną siostrą mojej mamy, a od strony taty wszyscy już nie żyli. Jenna nie musiała mnie przyjmować, ale jednak to zrobiła, byłam jej za to niezmiernie wdzięczna. Po śmierci rodziców nie za bardzo potrafiłam się odnaleźć w życiu codziennym, a w domu każdy kąt mi przypominał o ich nieobecności. Ciotka podjęła decyzję tydzień po pogrzebie. Pomogła mi się spakować, znalazła kupca domu, byłam zmuszona się pożegnać z domem i dawnym życiem, a pieniądze ze sprzedaży domu wpłaciła na lokatę i miałam to mieć odłożone na studia. W kolejny poniedziałek siedziałyśmy już w samolocie i leciałyśmy do Mystic Falls, miasteczka którym wychowywała się moja mama. Potem na studiach poznała mojego tatę, wyjechali do Seattle, wzięli ślub, urodziłam się ja i tak wiedliśmy życie spokojne... Aż do tej chwili, kiedy wracali nocą z teatru, było ślisko, tata jechał wolno, ale niestety samochód odmówił posłuszeństwa i nie wyrobili na zakręcie, spadli z dość dużej przepaści. Zmarli na miejscu, nie widziałam ich zwłok, na szczęście to Jenna je zidentyfikowała. Tak, więc zamieszkałam w małej miejscowości Mystic Falls z moją ciocią, w jej małym białym uroczym domku, rozpoczynając nowy rozdział swojego życia.

1 komentarz: